czwartek, października 16

Mandarynkowa Maluka

Z cyklu zaległych letnich robótek - pierwsza w moim chustowym dorobku Maluka.








Wykonana według darmowego wzoru dostępnego na Ravelry.
Pierwsze, co zachwyciło mnie w tym wzorze, to sposób wykonania. Najpierw wykonuje się wzdłuż ozdobną plisę brzegu, następnie wypełnia jakby środek rzędami skróconymi. Bardzo mi to odpowiada, chusta przez to otrzymuje optymalny kształt do idealnego układania się na szyi.
Drugi powód do zachwytu, to sam wzorek ażuru, który początkowo wydaje się skomplikowany, a po kilku powtórzeniach robi się go z pamięci i idzie to bardzo szybko.
To, co wprawiło mnie w prawdziwe zdumienie, to rozmiar chusty. Po moich poprzednich olbrzymach podchodzących wielkością pod rozmiar pledu, Maluka wydała mi się po prostu malutka, jak chusteczka do nosa:) I w zasadzie jest taką mniejszą chustą, w rozmiarze po angielsku zwanym Shawlette (w przeciwieństwie do pełnowymiarowych chust zwanych Shawl). Po zblokowaniu okazało się, że jest wystarczająco duża, by mogła zastąpić dość duży szalik.

A tu moja kocia pomocnica, widać, jak się musiała napracować, żeby Maluka naprawdę porządnie się zblokowała:)


Dane techniczne: wzór chusty Maluka dostępny za darmo na Ravelry. Włóczka: 70% wełny jagnięcej, 20% angory, 10% nylonu, niewiadomego pochodzenia, z odzysku, dość gruba i mięsista, druty nr 5.

***

Edit: musiałam zmienić skład włóczki, byłam przekonana, że to alpaka. Tak to jest, jak się coś pisze z pamięci. A to genialna, zwarta i mięsista włóczka jagnięca. Cudowna! Warto polować na wełny z recyklingu, za ułamek wartości można zdobyć włóczkę niespotykaną w masowej produkcji. 

piątek, października 10

Reading Rest, czyli podstawka do czytania

Najnowsza moja skończona robótka na drutach, to podstawka do czytania. Gdy przypadkiem znalazłam wzorek na Ravelry, natychmiast wyszukałam w szafie odpowiednią włóczkę i druty. Trochę dziania, odrobina szycia i podstawka jak ta lala, gotowa do podtrzymywania sprzętu elektronicznego. Można ją wykorzystać do oparcia telefonu, tabletu czy czytnika, gdy korzystając z nich chce się mieć ręce wolne do robótek:)


Wykonanie jest dość proste. Całość składa się z prostokąta robionego ściegiem ryżowym, następnie trójkąt wykonany rzędami skróconymi i końcowy prostokąt ściegiem dżersejowym - wszystko wykonane w jednym kawałku. Środek wypełniłam ścinkami polaru, a w rancie na brzegu ukrywa się złamana, niepotrzebna już kredka. Najwięcej problemów sprawiło mi rozszyfrowanie, jak uformować tę piramidkę, co okazało się w sumie banalnie proste:)

Dane techniczne: darmowy wzór Reading Rest, dostępny na Ravelry, włóczka akrylowa nieznanego pochodzenia ok. 250m/100g - zużyłam ok. 30g, druty nr 3,5.

poniedziałek, października 6

Podsumowanie zabawy Podaj dalej

Najwyższa pora podsumować zabawę Podaj dalej, ponieważ moje paczuszki już dawno dotarły do dziewczyn.

Zabawę ogłosiłam rok temu w tej notce, po otrzymaniu cudnych prezentów od Eli. Na początek przypomnę, jakie były zasady zabawy:
1. Musisz być właścicielką bloga.
2. Pierwsze trzy osoby, które wyrażą chęć na kontynuację zabawy, otrzymają ode mnie upominek, który wyślę wg zasad w ciągu 365 dni. Chęć uczestnictwa wyrażamy w komentarzach pod tym wpisem.
3. Po otrzymaniu upominku obdarowana osoba pokazuje go na swoim blogu i organizuje u siebie taką samą zabawę.
4. W zabawie można wziąć udział trzy razy.

Chęć wzięcia udziału w zabawie zgłosiły dwie osoby i dla nich przygotowałam upominki.

Uszyłam kosmetyczki:


oraz przygotowałam zakładki do książek metodą decoupage:


Ten zestaw otrzymała Gab:


a ten poleciał do Kate Nate:





Przygotowanie upominków sprawiło mi ogromną frajdę, zwłaszcza z zakładek jestem bardzo zadowolona. Niestety nie wiem, czy spodobały się nowym właścicielkom, brak kontaktu z ich strony zapewne spowodowany jest czymś ważnym. Mam nadzieję, że zgodnie z zasadami zabawy, zorganizują taką na swoich blogach w odpowiednim dla siebie czasie.


środa, października 1

Entrelakowe leśne ścieżki

Notka z cyklu nadrabiania zaległości:)

W największe upały tego lata, jakby na przekór pogodzie, zapragnęłam przetworzyć solidny motek wełny estońskiej, cudnie cieniowanej w różnych odcieniach leśnej zieleni. Gdy tylko go ujrzałam, wiedziałam, co z niego powstanie. Trochę musiał poczekać, ale wołał do mnie nieustannie.



Tak w całej krasie przedstawia się moja entrelakowa chusta, zwana wcześniej żółwikiem:)




Chustę zrobiłam inną metodą niż ten ocieplacz, zaczynając od ostrego końca i podążając do najdłuższego brzegu. W przypadku chusty ten sposób wydaje mi się bardzo praktyczny, bo nie musimy z góry zakładać rozmiaru chusty. Jedziemy od czubka, a kończymy wtedy, gdy uznamy, że chusta jest wystarczająco duża, lub gdy właśnie skończy nam się włóczka. Ja wyrobiłam do samego końca całe 220g, nie zostało nawet odrobinę:) Jeśli ktoś chciałby popróbować tej metody, to bardzo dobry kursik można znaleźć u Kryski.

Dane techniczne: 100% wełna estońska, grubość 400m/100g, zużycie 220g, druty nr 3,5. Wełna naturalna może podrażniać wrażliwsze osoby.

Tym razem chusta szuka nowej właścicielki, gdyby ktoś był zainteresowany kupnem, proszę o kontakt meilowy.