Wykonana według darmowego wzoru dostępnego na Ravelry.
Pierwsze, co zachwyciło mnie w tym wzorze, to sposób wykonania. Najpierw wykonuje się wzdłuż ozdobną plisę brzegu, następnie wypełnia jakby środek rzędami skróconymi. Bardzo mi to odpowiada, chusta przez to otrzymuje optymalny kształt do idealnego układania się na szyi.
Drugi powód do zachwytu, to sam wzorek ażuru, który początkowo wydaje się skomplikowany, a po kilku powtórzeniach robi się go z pamięci i idzie to bardzo szybko.
To, co wprawiło mnie w prawdziwe zdumienie, to rozmiar chusty. Po moich poprzednich olbrzymach podchodzących wielkością pod rozmiar pledu, Maluka wydała mi się po prostu malutka, jak chusteczka do nosa:) I w zasadzie jest taką mniejszą chustą, w rozmiarze po angielsku zwanym Shawlette (w przeciwieństwie do pełnowymiarowych chust zwanych Shawl). Po zblokowaniu okazało się, że jest wystarczająco duża, by mogła zastąpić dość duży szalik.
A tu moja kocia pomocnica, widać, jak się musiała napracować, żeby Maluka naprawdę porządnie się zblokowała:)
Dane techniczne: wzór chusty Maluka dostępny za darmo na Ravelry. Włóczka: 70% wełny jagnięcej, 20% angory, 10% nylonu, niewiadomego pochodzenia, z odzysku, dość gruba i mięsista, druty nr 5.
***
Edit: musiałam zmienić skład włóczki, byłam przekonana, że to alpaka. Tak to jest, jak się coś pisze z pamięci. A to genialna, zwarta i mięsista włóczka jagnięca. Cudowna! Warto polować na wełny z recyklingu, za ułamek wartości można zdobyć włóczkę niespotykaną w masowej produkcji.