wtorek, maja 27

Kosmetyczka w męskim wydaniu

Uszyłam kolejną kosmetyczkę, tym razem dla mężczyzny. W zasadzie niczym szczególnym, oprócz kolorów, nie różni się od poprzednich, nie będę się więc rozpisywać na ten temat, zdjęcia pokażą wszystko:) 






Tkaniny tradycyjnie uwolniłam z moich licznych zapasów, uszyłam już z nich ten piórnik. To nie ostatnia rzecz zapewne, zostało mi ich jeszcze po kawałku:)

Kwiaty dla Mamy

Zamiast  świeżych kwiatów, które w taki upał padają błyskawicznie, na Dzień Mamy przygotowałam kwiatowe zakładki do książek w technice decoupage. Tak oto prezentują się z obu stron:



Powstały w prezencie dla dwóch Mam, a tę lawendową zrobiłam dla siebie, w końcu też jestem mamą:)

Decoupage'm interesuję się od dawna, ale dopiero niedawno postanowiłam spróbować swoich sił w tej dziedzinie, dotąd zrobiłam tylko pisanki. Jest to zajęcie dość pracochłonne i wymagające pewnych inwestycji na początek (niedużych na szczęście:). Za to efekt, przynajmniej dla mnie, jest bardzo satysfakcjonujący. 

Dla niewtajemniczonych: gotową deseczkę, przeznaczoną na zakładkę należy pomalować farbą podkładową (dobrze nadaje się zwykła farba akrylowa do ścian), szlifujemy drobnym papierem ściernym, potem za pomocą kleju z werniksem naklejamy elementy wydarte z serwetek, a po wyschnięciu lakierujemy całość lakierem. To tak w skrócie, oczywiście istnieją różne zaawansowane techniki, jak postarzanie, czy spękanie, o których na razie nie mam zielonego pojęcia. Tak czy inaczej, jeżeli kogoś interesuje ta technika, to polecam spróbować, naprawdę warto! W sieci jest mnóstwo porad i tutków, choćby tu.