Dawno nie robiłam nic szydełkiem, postanowiłam więc odświerzyć swoje umiejętności w tym temacie. Oto, co mi wyszło - taka sobie poducha:
Sposób wykonania wypatrzyłam gdzieś w necie, wzorki, to moja szydełkowa improwizacja. Wykonanie jest bardzo łatwe, robimy szydełkowy łańcuszek o długości przekątnej poduszki, który potem obrabiamy naokoło, na końcach przerabiając trzy razy w jedno oczko. Potem lecimy dookoła, każde oczko przerabiając pojedynczo, aż wyjdzie nam cały pokrowiec :)
Teraz wystarczy zszyć i gotowe.
Ta robótka przypomniała mi, jak przyjemne jest szydełkowanie! Już wiem, że będzie go w moim życiu więcej. O kolejnych planach już wkrótce :)