czwartek, grudnia 28

Zimowe udziergi - czapkochoinka :)

Na specjalne zamówienie starszego syna wydziergałam w listopadzie czapkę w kształcie choinki. Co tu dużo mówić, gruba włóczka i druty, prosty pomysł, można śmiało oczekiwać szybkiego i zadowalającego efektu. Czapka mogłaby być jedynie nieco luźniejsza, bo odkryte uszy nie są zbyt praktyczne w bardziej mroźne dni.

Zimowe udziergi - otulacz z kapturem

Rok się kończy, pora na drobne podsumowania. Ze smutkiem muszę stwierdzić, że życie poskąpiło mi czasu i możliwości na blogowe wpisy w tym roku, może w przyszłym będzie lepiej. Za to przynajmniej w dziedzinie robótek nie próżnowałam i mam mnóstwo rzeczy do pokazania :)

Zaczynamy więc od typowo zimowych wyrobów. Na pierwszy ogień idzie prawdziwie ognisty w kolorze i w intensywności ogrzewania otulacz z kapturem.
Otulacz, zwany pieszczotliwie szaloczapem :) wydziergałam dla mojej Synowej, która nie lubi nosić czapek. Może się więc otulić szalem, a razie potrzeby zarzucić kaptur na głowę.


czwartek, listopada 2

Sweterek mój ulubiony

Oto mój ulubiony sweter, który powstał wiosną, a teraz chętnie nosiłabym go bez przerwy. I tylko rozsądek i strach, że szybko się zniszczy powstrzymują mnie od tego :)

środa, października 11

Szal Banana Leaf

Mój ukochany ostatnio szal, Bananowy Liść. Długi, obszerny, dwustronny. Kiedy trzeba, można zarzucić na ramiona, albo złożonego na pół omotać wokół szyi. Niczego innego na tę jesień mi nie trzeba. Zdjęcia udało mi się zrobić jeszcze we wrześniu, przemycam więc trochę letniego słońca.

wtorek, października 3

Grzechotka z żabką

I znów zabawka szydełkowa :) Tym razem to grzechotka w kształcie żabki. W środku główki umieściłam dzwoneczek, ale chyba trafił mi się wadliwy egzemplarz, bo prawie go nie słychać. Za to dla autorki wzoru wielki plus, zwłaszcza, że oprócz żabki można według tego wzoru zrobić całe stadko zwierzaków.


sobota, września 30

Wesoła żyrafka

Dziś wita się wesoła żyrafka, którą wydziergałam na drutach :)


To pierwsza dziergana zabawka, po wcześniejszych szydełkowych trochę dziwnie mi się ją robiło. Elementy zrobiłam na płasko w paski

środa, sierpnia 23

Królik książkowy :D

Powiększyła się królicza rodzinka, która wyrosła spod mojego szydełka :) Tym razem obdarowałam mojego brata z okazji urodzin Królikiem książkowym.


poniedziałek, lipca 31

Krzyżykowy obraz na prezent

Wyjątkowy prezent na wyjątkową okazję, jakim był chrzest mojej wnusi :) Tęskniło mi się przez ostatnie miesiące za krzyżykami, a i sam wzór zachwycił mnie niezmiernie, więc nie zastanawiałam się zbyt długo. Martwiłam się tylko, czy zdążę na czas.


Trzy tygodnie bardzo intensywnej pracy zaowocowały gotowym obrazkiem.

poniedziałek, czerwca 12

czwartek, czerwca 8

Amifussilki, czyli szydełkowe zabawki dla maluchów

Wszelkie szydełkowe zabawki posiadające długie poskręcane "macki" stały się ostatnio modne za sprawą akcji "Ośmiorniczki dla wcześniaków". Nic w tym dziwnego, bo owe macki, przypominając noworodkowi pępowinę, działają terapeutycznie. Są do tego świetną zabawką do nauki chwytania.
Ponieważ ośmiorniczki zarezerwowane są dla tych najmniejszych, którzy potrzebują wsparcia, dla Malutkiej zrobiłam nieco większe, z grubszej włóczki Amifussilki według wzoru BabyYagi.
Zabawki są urocze, bardzo lubiane i wzbudzają radość nie tylko u dzieci :) Dlatego zrobiłam trzy naraz, żeby rodzice mogli się bawić razem ze swoim dziecięciem.

niedziela, maja 28

Zawirusowałam się :)

Zawirusowana jestem, ale na szczęście jest to stan  chorobowy nie wymagający leczenia. A to za sprawą szydełkowego wzoru chusty Virus, od której nie można się oderwać :)

wtorek, maja 16

Do trzech razy sztuka, czyli czapeczkowe dylematy...

Dziś wpis zbiorczy, czyli poszukiwania noworodkowej czapeczki idealnej.


Pierwsza czapeczka, z beżowego Big Merino, powstała zanim Malutka dotarła do domu i przekonałam się, że główka noworodka może być bardzo drobniutka:) Cóż, po prostu posługując się

poniedziałek, maja 1

Kocyk dla Malutkiej

Nasza rodzinka powiększyła się o nowe pokolenie, z radością powitaliśmy Malutką Dziewczynkę w naszych szeregach. Teraz, licząc kotę, wreszcie dziewczyny mają w tym domu przewagę liczebną! :)

Wiadomo, że dziecko musi mieć coś milutkiego i cieplutkiego do otulania, dlatego zrobiłam dla niej szydełkowy kocyk z merynosa.


poniedziałek, stycznia 2

Proszę Państwa, oto żółw! Amigurumi po raz pierwszy.

Moja pierwsza szydełkowa maskotka!


Ostatnio coraz bardziej zaprzyjaźniam się z szydełkiem i takiego oto zwierza stworzyłam dla mojego młodszego syna (na zdjęciu wśród truskawek, owocujących jeszcze w listopadzie :) Żółwik