Po pierwsze, powstała na podstawie tego papaverowego wykroju torby na zakupy. Po drugie, ozdobiłam ją wypatrzoną na tym forum makową aplikacją (papavero po włosku oznacza mak:)
Uszyłam ją z beżowej wodoodpornej tkaniny i impregnowanej bawełnianej podszewki.
Rzut oka na detale - aplikacja z resztek wodoodpornych tkanin - w dwóch odcieniach czerwieni i brązowej, ozdobiona żółtymi koralikami - tak się prezentuje wzór z obu stron torebki:
A tu inwencja własna - zapięcie na guzik i obowiązkowa kieszonka na drobiazgi i klucze:
Już jutro torebka stanie się własnością uroczej Agnieszki:)
Kasiu śliczna torebka, a jak uszyta! Na moim monitorze kolor wygląda jak soczysta cytrynka:) No i gratuluję bloga, zaglądam i dziś postanowiłam dodać pierwszy komentarz :D
OdpowiedzUsuńWitaj Joasiu, bardzo mi miło:)
UsuńTaki blog to dobra rzecz, mobilizuje mnie do kończenia prac. Ale Ty jak wiem nie masz z tym problemu:)
Co do torebki, to jestem z niej bardzo dumna, nowej właścicielce też się spodobała. A w realu jest beżowa, hi, hi:)
Na którym etapie zszywasz ramiaczka ze soba bo ja to robie na samym koncu i nie wychodzi to załadnie, a u cibie tak profesjonalnie. moze masz jakis tutek
OdpowiedzUsuńTutka nie mam, ale spróbuję to jakoś wyjaśnić:)
UsuńŻeby ramiączka wyszły tak ładnie, zszywam je przed zszyciem wszystkich elementów. Zajmuję się osobno przodem i tyłem torebki. Gdy mam już przygotowane obie części wierzchu i obie podszewki (kieszonki itd) biorę jedną część wierzchu i podszewki. Na każdej z nich osobno zszywam końce pasków - powstają dwa otwory na rękę umownie nazywając kółka. Rozprasowuję sobie te krótkie szwy i spinam te kółka prawą do prawej. Zszywam je, ostrożnie nacinam na zapasach, wywijam na prawą stronę i zaprasowuję. Można też przestębnować po wierzchu. Teraz trudniejsza część zadania, odszywam drugi brzeg tego paska, ten na zewnątrz kółka. Robię to tak, jak się odszywa ramiona w kamizelkach, czy bluzkach bez rękawka (tutki są na Papavero). To samo robię z tyłem torebki. Otrzymuję w ten sposób dwie części, każda z wykończonym ramiączkiem. Teraz wystarczy je zszyć, układam więc prawą do prawej wierzchy i podszewki ze sobą (uszy zostają w środku) i przeszywam w koło, zostawiając dziurę w podszewce. Wywracam całość na prawą stronę przez dziurę i gotowe.
Jest to dość pracochłonny sposób, ale zdecydowanie wart zachodu. Gdyby coś było nie jasne, pisz, spróbuję wytłumaczyć:)