Z żalu nad pewną uroczą koszulą, która z różnych względów przestała pasować tacie, musiała powstać koszula dla syna. Użyłam gotowego wykroju Burdy:
Aby uprościć sobie pracę, przód koszuli skroiłam wykorzystując gotową listwę z guzikami (nie musiałam dziergać tylu dziurek, ha!) oraz oryginalne doły rękawów. Także pomniejszona kieszonka znalazła swoje miejsce. Jedynym problemem, jaki napotkałam przy krojeniu, była zbyt mała ilość tkaniny - aby wyciąć kołnierzyk (ten model nie posiada stójki), karczek musiałam skroić z pojedynczej warstwy, zamiast z dwóch, jak jest w oryginalnym wykroju. Pomimo to, końcowy efekt jest bardzo zadowalający:
Tak oto syn ma uroczą, energetyczną koszulę na nadchodzącą wiosnę:)
piękna koszula! podziwiam bo i kolorystyka mi się bardzo podoba i wykonanie jest rewelacyjne! akcja z Jasiami bardzo udana! moje 2 też widziałam :) bardzo się cieszę że szpital już w całości zaopatrzony! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Tak, takiej tkaniny szkoda byłoby nie wykorzystać.
UsuńWołomin obszyty, to teraz trzeba myśleć o kolejnych szpitalach:)