wtorek, listopada 10

Zegar sobie zrobiłam, o! - projekt nr 21/52

Od dawna szykowałam się na zrobienie sobie zegara do łazienki, przeszukując dostępne wzory papieru ryżowego i serwetek. W końcu trafiłam na ten jeden i oto zegar jest :)


Z dumą muszę stwierdzić, że udało mi się dopasować wzór i do kolorystyki i do motywów w mojej łazience. Jestem tym bardziej zadowolona, że zegar uzyskał aprobatę moich panów. Na razie stoi sobie na półce pod lustrem i czeka na męską rękę, która umieści go na ścianie nad drzwiami.


8 komentarzy:

  1. Idealnie wpasował się w łazienkę:) - jest przepiękny :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał nie wierzę!! Super!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. przepiękny! na męską rękę to se pewnie poczeka. wytrzymałam 3 miechy z "czekaniem" na przywieszenie wieszaka, następnie wzięłam wiertarkę w swe ręce, a męskie ręce zbliżyły się do zostania byłymi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to już jest z tymi męskimi rękami, zawsze mają ważniejsze zadania :) Zegar jeszcze stoi pod lustrem, ale to dlatego, że nie mogę się na niego napatrzeć i nie kazałam powiesić, hi, hi :D

      Usuń
  4. Idealny! Mi też przydałby się czasomierz w łazience.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Zdecydowanie rano zegar przydaje się w łazience :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz:)