Kiedy dziś rano pan paczkonosz zadzwonił do moich drzwi, zrobiłam w myślach szybki rachunek sumienia. Z ulgą stwierdziłam, że jestem niewinna, te tkaniny, co kupiłam ostatnio już przyszły, nie było żadnych ekstrawagancji;) Tym bardziej zaintrygowała mnie zawartość paczuszki. Dopiero rzut oka na nalepkę adresową wyjaśnił wszystko - paczka od Papavero! Zupełnie zapomniałam o nagrodzie, o której pisałam tu. Dotarła wreszcie;)
Zawartość paczki zadziwiła mnie jeszcze bardziej, bo oprócz firmowego kubeczka (już drugiego do kolekcji) otrzymałam kupon połyskliwej złotej dzianiny i kawałeczek dzianiny wiskozowej w kwiaty. Czyli to wszystko, co widać poniżej.
Przyznać trzeba, że Papavero lubi zaskakiwać i tym razem bardzo Jej się to udało:) Z pewnością z tej dzianinki może powstać tylko coś niecodziennie-imprezowego:)
Na koniec przypomnę o zabawie "Podaj dalej", w której biorę udział. Pisałam o tym w tej notce. Jeśli ktoś chciałby otrzymać ode mnie jakiś drobiazg, a potem zorganizować zabawę u siebie na blogu - zapraszam:)
Najbardziej zazdroszczę kubeczka :)
OdpowiedzUsuńUdało im się to nowe logo, nie? :)
UsuńTkaniana w sam raz na andrzejki czy sylwester!! A możena jakiś bal przebierańców w karnawale?? Na pewno coś ciekawego wyczarujesz!
OdpowiedzUsuńPiękna byłaby z niej długa obcisła sukienka z rozporkiem do biodra, tylko figury do niej nie mam:) Będę musiała wymyślić coś innego:)
UsuńAle fajowski kubek! Miłe są takie zapomniane prezenty :)
OdpowiedzUsuńOj tak, a Papavero jest mistrzynią w ich wysyłaniu;P
Usuńo, jaki ładny! :-) ostatnio poleciłam papavero znajomej, może coś z tego będzie :-)
OdpowiedzUsuńzłote jest cuuuuuuuuuuudne! mam szpilki w niemal identycznym kolorze!!!
No, złote szpilki i taka kiecka, to byłoby już za dużo:) Może coś wykombinuję na sylwka z tej dzianinki, choć pewnie będę świętować w domu.
Usuń