niedziela, kwietnia 7

Chusta gotowa do drogi:)

Za oknem, mimo zalegającego śniegu, czuć zmiany na lepsze. Najwyższa pora.
Wiosna, wiosna, ach to ty?



Moja chusta, do której inspirację zawdzięczam Lilianie, jest już gotowa. Z bezkształtnej poczwarki, którą była w trakcie robienia, przeistoczyła się w pięknego motyla:)





Sposób wykonania, wzorek i wszystkie techniczne szczegóły znalazłam na blogu haft.blox.pl . To prawdziwa kopalnia wiedzy i pomysłów:)

Oczywiście na jednej chuście nie mogłam poprzestać i już robi się kolejna. Tym razem z cieniutkiej moherowej, cieniowanej włóczki:



2 komentarze:

  1. Straaaasznie się cieszę! Piękna chusta! Prawda, że sposób jest bardzo prosty i fajny? Ślicznie ją wzbogaciłaś we wzorki, ja takich cudów jeszcze nie próbowałam:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Tak, sposób bardzo łatwy, a wzorek też okazał się banalny, każdy kto umie oczka prawe i lewe da radę:) Już po kilku pierwszych rządkach robiłam z pamięci. Więcej dłubania było z ząbkami, choć to też nie jest skomplikowane, tylko bardziej czasochłonne:)

      Usuń

Dziękuję za komentarz:)