Dziergało się ją wspaniale, takie energetyczne kolory podnoszą mnie na duchu, gdy za oknem ponuro. Opatentowałam nowy sposób suszenia chust, podejrzany gdzieś w internetach. Dotąd suszyłam na płasko, przypinając szpilkami, ale to jest zdecydowanie wygodniejszy i szybszy sposób. Pod warunkiem, że się ma pusty karnisz :P
I oczywiście nie mogło zabraknąć mojej kociej towarzyszki, gdzie nitka, tam i kot.
Dane techniczne:
charytatywny wzór Christina autorstwa Wiesławy Małkiewicz dla Stowarzyszenia KociArka,
włóczka Kokonek, 50% bawełna, 50% akryl, trzy nitki, 1000m/200g, kolory Morski/szmaragd/patyna/żółty, szydełko nr 3.
o kurcze, rzekłabym: "Jaka piękna dekoracja okna."
OdpowiedzUsuńJa bym zostawiła hihi
Faktycznie kolory iście wiosenne. Brawo Kasiu
Dziękuję, że wciąż o mnie pamiętasz ;-))
Patent genialny! :-D
OdpowiedzUsuńPiękna chusta!
Piękne kolory i wzór :)))
OdpowiedzUsuńCudna chusta! Gdzie można kupić wzór?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dopiero odpowiadam. Wzór można kupić na FB w sklepie autorki - Tęczowy Kot.
Usuń