Mój pan doczekał się nareszcie szytej ręcznie koszuli. Wykrój przygotowałam własnoręcznie na podstawie ulubionego egzemplarza, a szablon na stójkę i kołnierzyk wyrysowałam dzięki prostej instrukcji Papavero. Korzystałam z tej i z tej lekcji konstrukcji. To bardzo proste, zajęło mi może maksymalnie dziesięć minut. W ten sposób możemy sobie przygotować dowolnie fantazyjny kołnierzyk do dowolnej koszuli, czy bluzki.
Kołnierzyk będzie noszony rozpięty, musiał być estetycznie wykończony i z zewnątrz, i od środka.
Obowiązkowa kieszonka...
i zaokrąglony dół.
Niniejszym ogłaszam, że UFOk męczący mnie po nocach odleciał w kosmos. Teraz oczywiście będą musiały powstać kolejne egzemplarze. Już się nie wymigam ;)
Wcale się nie dziwię - też zamówiłabym natychmiast hurtowe ilości, bo ta koszula świetna i profesjonalnie uszyta! :-)
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę:)
Usuńrewelacja! jednak to miłe takie szycie dla kogoś kto się cieszy z tego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Takie szycie dla kogoś jest najlepsze i nie żal nieprzespanych nocy. A jak się widzi, że się trafiło w gust i ten ktoś używa danej rzeczy często, to satysfakcja ogromna:)
UsuńPrezentuje się bardzo profesjonalnie. Ja swojemu Mężowi obiecałam spodnie, ale póki lato trwa, nie upomina się, a ja boję się strasznie takiego wyzwania:)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Spodnie mojemu też kiedyś szyłam, ładne wyszły, aż się kumple pytali, skąd ma takie;) Teraz zmienił mu się rozmiar i już spodni nie szyję. Uszyłam za to synowi z wykroju Papavero - bardzo fajny krój i głębokie kieszenie;)
Usuń