Wakacje stały się jedynie wspomnieniem, sprawy związane z początkiem roku szkolnego jakoś już się uporządkowały, pora wreszcie uzupełniać na blogu wakacyjne zaległości. Ale na początek coś zupełnie nowego:)
Kiedy w środku lata otrzymałam zaproszenie na ślub i wesele, od razu wykorzystałam ten fakt do wykonania dla siebie zwiewnej, delikatnej chusty, którą można się całkowicie otulić. Marzyła mi się taka od dawna, ale jak dotąd nie było pretekstu, żeby ją wykonać. Zwłaszcza, że z taką cienizną nie miałam dotąd doświadczenia.
Zrobiłam przegląd moich włóczkowych zapasów i wybór padł na Lunę firmy Madame Tricote Paris. To naprawdę cieniusieńka moherowa włóczka, w motku 50g jest jej aż 550 metrów. Teraz trzeba było tylko przejrzeć tysiące wzorów i zdecydować się na ten jeden jedyny:) I gdy zobaczyłam ten wzór, wybór był oczywisty, taka zbieżność nazw włóczki i wzoru nie mogła być przypadkiem;)
Tak oto powstała moja Ćma w iście nocno-księżycowych kolorach:
Trochę przesadziłam z wielkością, ale na drutach zupełnie trudno było stwierdzić, czy rozmiar jest już odpowiedni. Zwłaszcza, że przed blokowaniem kształt był raczej rombowaty, niż trójkątny, bałam się, czy to uda się porządnie zblokować. W zasadzie prawie się udało, na górze został tylko mały garbik, którego nie widać na człowieku:) Niestety przy tych rozmiarach chusta ledwo się mieściła rozpięta na powierzchni 2 x 1,8m i nie miałam już siły jej bardziej naciągać.
Tu widać najbardziej zbliżony do oryginału kolor włóczki. Po całonocnym intensywnym używaniu okazało się, że włóczka nie trzyma idealnie zblokowanego kształtu i ostre na początku ząbki na brzegu nieco się stępiły:) W sumie nie powinno to dziwić, bo włóczka ma w składzie sporo akrylu i poliamidu.
A tu zbliżenie na wzór. W zasadzie nie jest trudny, ale wymaga stałego śledzenia i uważania, nie obyło się u mnie bez kilkukrotnego prucia. Chyba nie polecam go początkującym dziewiarkom.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona, chusta wyszła leciutka jak piórko, mięciutka i ciepła. Wzór jest piękny, kusi mnie, żeby wykonać go po raz kolejny, tym razem z czystej wełny.
Dane techniczne: darmowy wzór Luna Moth Shawl dostępny na Ravelry, włóczka Luna firmy Madame Tricote Paris, 50g/550m, 30% moheru, 40% akrylu, 30% poliamidu, kolor nr 471, druty nr 3,5. Zużycie ok 1,5 motka.
W kolejnych wpisach będę nawiązywać jeszcze do wspomnianej wyżej uroczystości:) A tymczasem przypomniałam sobie, że niedługo mija termin końca mojej zabawy Podaj dalej. Gdyby ktoś był chętny do udziału, jest jeszcze jedno wolne miejsce;)
CHUSTA PRZEPIĘKNA, TAKA ZWIEWNA, MGIEŁECZKA.
OdpowiedzUsuńI nie znikaj na tak długo
Dzięki Elu:) Już się ogarnęłam, będę częściej się pojawiać. Idę zaraz nadrabiać zaległości u Ciebie:)
Usuńcudna! :-) uwielbiam chusty! a Twoja jest przepiękna (ino też raczej w formacie "'kocyk" :-D)
OdpowiedzUsuńuściski Kasieńko!
Faktycznie wielkość kocykowa mi wyszła:) Szkoda, że na codzień nieporęczna, chyba, że do owinięcia nóg na kanapie w chłody, hi, hi:) Dzięki, Lenko:)
UsuńŚliczny wzór i kolor tej włóczki, chusta wyszła wspaniale!
OdpowiedzUsuńJa też dziergam trochę na wyczucie z rozmiarem, nigdy nie wiadomo co wyjdzie po zblokowaniu, zwłaszcza jak się ma pierwszy raz do czynienia z konkretną włóczką.
Dziękuję Małgosiu za odwiedziny:)
UsuńTak, z rozmiarami bywa różnie, zwłaszcza, gdy autorka wzoru pisze - powtarzaj wzór ile razy chcesz, można się zapędzić:)
Piękna! Dla mnie ażury to jeszcze etap nie osiągalny, chciałabym się nauczyć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Margotko :) Ażury nie są bardzo trudne, z czasem na pewno się odważysz. Zajrzyj na stronę Intensywnie Kreatywnej, jeśli masz ochotę, z jej filmików można się nauczyć krok po kroku różnych technik dziergania. To doskonała nauczycielka.
UsuńJest piękna, właśnie mam ja na drutach
OdpowiedzUsuńJest piękna, właśnie mam ja na drutach
OdpowiedzUsuńDziękuję, miłego dziergania w takim razie :)
Usuń