Zakochałam się w tym projekcie, gdy tylko ujrzałam go na blogu Swetry Doroty. A że Dorota była uprzejma zdradzić tajemnice wykonania bluzeczki, musiałam koniecznie zrobić sobie taką. Jestem bardzo dumna, bo to pierwsza bluzka, jaką dla siebie wykonałam :)
Ze względu na sporo większy rozmiar musiałam nieco improwizować, kursik Doroty traktując jako ogólne wskazówki i podążając swoją własną drogą. Wykonałam koła wielkości takiej, żeby suma ich średnic odpowiadała mojemu obwodowi w biuście i każdy z elementów zamknęłam prowizorycznym łańcuszkiem szydełkowym. Potem dorobiłam boczki i połączyłam całość zszywając graftingiem, dzięki temu nie ma na bluzce żadnych szwów. Podobnie zrobiłam z ramionami. Kojelnym etapem było dorobienie dołu, potem wykończenie dekoltu i dorobienie rękawków.
Koła pospinane drutami do przymiarki atakowały końcówkami drutów niczym ośmiornica :) |
Tutaj jeden boczek jest już gotowy, a drugi czeka na zszycie z tylnym kołem. |
Dół i rękawki zakończyłam ściągaczem. Chciałam, żeby dekolt się wywijał, zamknęłam więc prawe oczka.
Tu na boku widać, że nie ma żadnych szwów :) |
Prucia w trakcie robótki było sporo, ale najważniejsze, że końcowy efekt jest zadowalający :) Włóczka jest cudownie mięciutka, chciałoby się tę bluzkę nosić non stop. A w dodatku pasuje mi do spodni beżowych, białych i koralowych! I jak tu się z nią rozstawać? Niestety pranie jest bardziej kłopotliwe od rzeczy sklepowych, co prawda bluzka pierze się doskonale w pralce na programie delikatnym z wirowaniem, ale suszyć ją należy rozłożoną na płasko, inaczej mogłaby się powyciągać.
Dane techniczne:
pomysł bluzki - Swetry Doroty,
włóczka Bella Batik firmy Alize, 100% bawełny, 50g/180m, kolor nr 2807, 5 motków,
druty nr 4,5
Przecudna bluzeczka! Musze kiedyś zrobić sobie taki.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Znając Twój talent, to wyjdzie jeszcze ładniejsza :)
UsuńAleż cudowny sweterek! Wzór i kolorki! :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Iwonko :) Muszę przyznać, że na stare lata zaczynam uwielbiać róż :)
UsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper bluzeczka. Sama się przymierzałam do tego projektu i podobnie jak Ty planowałam uniknąć szwów. Jednak do dziś jej nie wydziergałam, ale kiedyś to zrobię.
OdpowiedzUsuńDziękuję Renato za odwiedziny i miłe słowa :) Na pewno stworzysz coś świetnego, sądząc po Twoich zdolnościach kreatywnych :)
Usuń