piątek, sierpnia 19

Zima idzie 6,7/52

Po wielkiej rodzinnej uroczystości, o której niebawem napiszę (niech tylko dotrą do mnie stosowne zdjęcia :) w ostatnich dniach relaksowałam się przy prostej czapce. 

Wzór ten, Mishigos Hani Maciejewskiej zawrócił mi w głowie już wiosną. Wtedy wydziergałam sobie komin, ale nie miałam okazji go nosić, bo wiosna nagle ociepliła klimat. Czapka do kompletu chodziła za mną przez te parę miesięcy, bo wzór urzekł mnie ogromnie i koniecznie chciałam go jeszcze powtórzyć.


Sam komin lekko zmodyfikowałam do własnych potrzeb, mój jest nieco krótszy i zakończony plisą wzorem ryżowym, zamiast ściągacza. Czapka to już inwencja całkowicie własna, wykorzystałam z oryginalnego wzoru układ pasków oraz charakterystyczny dla tego wzoru szlaczek. Szlaczek jest bardzo łatwy, występują tam tylko oczka prawe oraz oczka przekładane (slip-stich) z nitką z kłębka przekładaną z przodu.


Czapka w sumie bardzo prosta w wykonaniu, chciałam,  żeby dolna część była podwójna. Dlatego oczka nabrałam prowizorycznie na dodatkową nitkę, zrobiłam odpowiednio szeroką część, którą chciałam mieć pod spodem, potem w miejscu zgięcia, czyli na brzegu czapki zrobiłam jeden rząd oczek lewych. Dalej już szła prawa strona czapki.


Gdy dotarłam na wysokość taką, jak wysokość wewnętrznej warstwy, zagięłam spód do środka, a oczka z prowizorycznego łańcuszka przełożyłam na drugą żyłkę. W następnym okrążeniu przerabiałam oczka z głównego i dodatkowego druta jednocześnie, łącząc obie warstwy. Ta metoda może jest nieco pracochłonna, ale zdecydowanie bardziej estetyczna, od przyszywania spodniej warstwy. Mam nadzieję, że sposób łączenia widać na poniższym zdjęciu.


Po ozdobnym szlaczku, który samoistnie trochę zwęża dzianinę, zmniejszyłam obwód o kilka oczek, a potem robiłam już do końca na prosto. Zakończyłam całość szydełkiem a potem zszyłam górę od środka.



Teraz jestem już przygotowana do zimy:) 

Dane techniczne: 
darmowy wzór Hani Maciejewskiej Mishigos, dostępny na Ravelry w jęz. angielskim,
włóczka Nakolen firmy Nako, 50% wełny, 50% akrylu, 210m/100g, kolor nr 195, zużycie - ok. 2/3 motka,
włóczka Lima firmy Drops, 65% wełny, 35% alpaki, 100m/50g, kolor nr 6235, zużycie - niecały motek,
resztki włóczki akrylowej w kolorze różowym,
akrylowe druty na żyłce KnitPro nr 4.

9 komentarzy:

  1. Ależ to ładne :-) Nauczysz mnie, jak się zobaczymy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Zobaczysz jakie to proste! To co mówi Twój kalendarz na spotkanie w tym miesiącu? :D

      Usuń
  2. Kasiu jaka zima jaka zima, lato wraca.
    A Ty się tak pięknie omotałaś, i oczkami mrugasz.
    Przytulaski mocne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eluś, zima przyjdzie tak czy inaczej, szybciej niż się spodziewamy, lepiej być przygotowanym :) A na razie mamy piękne lato, trzeba się grzać na słonku.

      Usuń
  3. Świetny komplet, super kolorki i wzorki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Margotko :) W zasadzie to moje ulubione kolory.

      Usuń
  4. Jestem pod wrażeniem. Świetnie napisane.

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie jak przychodzą zimne dni to wtedy musimy oczywiście ubrać się znacznie cieplej. Nakrycia głowy są dla mnie w takim okresie obowiązkowe. Natomiast na wiosnę i lato bardzo chętnie zakładam fascynatory https://hatfactory.pl/17-fascynatory gdyż wiem doskonale jak ładne są to nakrycia głowy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)